W dniu 9 listopada 2012 roku w
Dywitach koło Olsztyna została otwarta placówka dyplomatyczna Republiki Litewskiej.
Nareszcie nasz region, który leży tak blisko Litwy, doczekał się Konsulatu tego
państwa.
Ja przez kilka lat miałem
zaszczyt pełnić funkcję wiceprzewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu
i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz Sejmasu Republiki Litewskiej.
Historia pokazuje, że Polska i
Litwa potrafią działać wspólnie. Obydwa kraje w ramach swej polityki
zagranicznej niezwykle często przyjmują podobne stanowisko i wzajemnie się
wspierają.
Nowo-otwarty konsulat ma nieść
doraźną pomoc obywatelom Litwy przebywającym na terenie województwa
warmińsko-mazurskiego, promować litewskie przedsięwzięcia gospodarcze i
kulturalne oraz pomagać w rozwijaniu kontaktów między Litwą a Warmią i
Mazurami. Zawsze wychodziłem z założenia, że sąsiedzi powinni ze sobą
współpracować.
No, a już najbardziej tej ścisłej
współpracy służy całkowite otwarcie granic. Dzisiaj, gdy wydaje się to takie
naturalne, że możemy jechać na Litwę, a Litwini do nas bez żadnych perypetii
wizowo-paszportowych, łatwo o tym fakcie zapominamy. Jeszcze kilka lat temu,
byliśmy odcięci od siebie.
Dzięki przynależności do
strefy Schengen znikła najtrudniejsza bariera we współpracy kulturalnej,
naukowej i turystycznej. Znikła bariera dla zwykłych kontaktów między
mieszkańcami Polski i Litwy.
Cieszę się bardzo, że w
Olsztynie otworzyliśmy Konsulat Republiki Litewskiej. Mam nadzieję, że będzie
on tętnił życiem. Znając Panią Konsul Urszulę Lech, nie muszę jej życzyć zapału
do pracy, ponieważ wiem, że ten zapał ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz