30 cze 2010

Mongolskie serce polskości

Dziewięćdziesiąt lat temu, a dokładnie w dniu 11 lipca 1920 roku na Warmii, Mazurach i Powiślu odbył się plebiscyt, którego wyniki miały wskazać nową granicę miedzy Polską a Prusami (Niemcami). U nas popularnie wydarzenie to nazywa się Plebiscytem na Warmii i Mazurach, w Niemczech Plebiscytem w Prusach Wschodnich.

Nie chciałbym powtarzać tutaj kalendarium wydarzeń i rysu historycznego – wszystko dostępne i opisane jest już przecież w Internecie, jednak kilka ciekawostek przytoczę.

Zgodnie z zasadą przyjętą w Traktacie Wersalskim dotyczącą tworzenia państw narodowych ziemie, na których przynajmniej 80% mieszkańców posługuje się danym językiem, powinny być włączane do tego państwa. Według danych, na terenie gdzie odbył się później plebiscyt tak właśnie było – ponad 80% mieszkańców mówiło lokalnym wariantem języka polskiego. Jednak zapisy Traktatu Wersalskiego nie przyznały od razu Polsce tych obszarów, a decyzję o ich państwowej przynależności pozostawiono mieszkańcom.

Nie muszę przypominać, że wyniki plebiscytu były dla nowo odradzającego się Państwa Polskiego druzgocące. Za przynależnością do Polski zagłosowało jedynie 3,4% biorących udział w plebiscycie. W rezultacie na Mazurach przyłączono do Polski wsie Lubstynek, Napromek oraz Groszki. Tutaj uwaga: w Napromku głosowano za Prusami, a w Glaznotach za Polską, ale uwarunkowania gospodarcze zmieniły decyzję i Napromek stał się polską miejscowością graniczną, a Glaznoty pozostały w Prusach.

Tyle o historii, teraz o współczesności.

We wsi Groszki w gminie Rybno cztery dni temu odbyły się uroczyste obchody 90-tej rocznicy Plebiscytu na Warmii i Mazurach. Mieszkańcy wsi Groszki i Naguszewo zorganizowali imprezę lokalną z pełnym rozmachem. Były przemówienia, poświęcenie obelisku, oprawę muzyczną zapewniła Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Rybna, był występ artystyczny dzieci, poczęstunek. W świetlicy w Naguszewie przygotowana została wystawa historyczna. Znalazły się na niej pamiątki z wydarzeń sprzed 90-ciu lat. Mieszkańcy okolicznych miejscowości przekazali swoje rodzinne pamiątki – zdjęcia, dokumenty, wycinki z gazet, medale.
A’propos mojego tekstu o społeczeństwie obywatelskim, to właśnie sobotnia impreza w Groszkach jest świetnym przykładem działań oddolnych, inicjatywy społeczności lokalnej, sposobu na aktywizację i integrację mieszkańców.

Kilka słów jak wygląda pomnik, który upamiętniać ma całe wydarzenie – przede wszystkim stoi wielki głaz z mosiężną tabliczką z cytatem z „Roty” Marii Konopnickiej „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród”. Dalej jest tekst: W dowód wdzięczności naszym Przodkom za wierność Ojczyźnie w 90-tą rocznicę przyłączenia wsi Groszki do Polski dziękują Mieszkańcy.
Niezwykle ciekawym elementem całego „kompleksu pomnikowego” jest kamień graniczny – oryginalny – który stał niedaleko miejscowości Okrągłe na nowoutworzonej granicy Polsko-Niemieckiej. Kilka takich perełek historycznych można jeszcze znaleźć w wiejskich zakamarkach.

A przy okazji taka anegdota o Mazurach jako sercu polskości:
W zeszłym tygodniu gościliśmy na Warmii i Mazurach delegację z Parlamentu mongolskiego. Był wiceprzewodniczący Wielkiego Churału Mongolii, posłowie, towarzyszyli im ambasador i radca ambasady Mongolii. Podczas wizyty w Olsztynie – stolicy Warmii i Mazur rozmawialiśmy też o kulturze i historii. Rozmowy toczyły się głównie w języku rosyjskim i angielskim, ale też po polsku, i przewijało się często miano Warmia i Mazury, Mazurzy, Mazur i różne odmiany Mazur.
W pewnym momencie jeden z gości zauważył, że mamy nawet w Polsce takie ciastko słodkie mazurek. No, tak, jest – mówimy - jemy go zwykle na Wielkanoc. No i jest mazur, taki taniec. Zgadza się, jest. I muzyka, są mazurki. Noooo taak, znane na całym świecie mazurki Chopina. A hymnem Polski jest Mazurek Dąbrowskiego przecież. Tak.
Goście pokiwali głowami i mówią: to wszystko z Mazur, te Mazury to takie serce polskości.
Wyjaśniliśmy po krótce, że to nie do końca tak. Zawiłości języka polskiego – staropolskiego się tutaj kłaniają. Że mazurki słodkie i nasze Mazury mają wspólny źródłosłów – Mazowsze. Ale to miłe, że u gości z tak daleka powstało takie oto skojarzenie: Mazury – serce polskości.

Wracając do plebiscytu sprzed 90-ciu lat i obchodów jego rocznicy, to tych kilka wsi, gdzie głosowano w większości za Polską, pokazało, że są sercem polskości, mieszkańcy Lubstynka, Groszków i Glaznot udowodnili, że mają polskie serca. Oni – jak pisała Konopnicka – na miano Polska dumne podnosili czoła. I cześć im za to. To dla nich ten obelisk i pamiątki w Groszkach.

25 cze 2010

Twój głos ma sens

W ostatnią niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Cieszę się, że najlepszy wynik uzyskał Bronisław Komorowski. Choć z drugiej strony żałuję że „sprawa” nie zakończyła się w jednej turze. Mój kandydat otrzymał 6 981 319 głosów, to jest ciut ponad 41% wszystkich głosów. Gdyby… oj, nie będę gdybał.

Teraz musimy zmobilizować się jeszcze raz i za 9 dni znowu oddać głos. Druga tura wyborów odbędzie się w dniu 4 lipca 2010 roku. Przypominam, że lokale wyborcze będą otwarte w godzinach od 6.00 do 20.00. Przez 14 godzin wszyscy Polacy uprawnieni do głosowania mogą skorzystać ze swojego konstytucyjnego prawa decydowania o tym, kto będzie Prezydentem Rzeczypospolitej.

Kilka dni temu - w pierwszej turze - frekwencja w skali kraju wyniosła 54,94%. To najwyższa frekwencja w wyborach powszechnych w wolnej Polsce. Chyba się nie mylę, zerknąłem na wyniki różnych wyborów z kilku ostatnich lat. W wyborach prezydenckich 5 lat temu w pierwszej turze głosowało 49,74% uprawnionych, w drugiej 50,99%. Z ciekawością czekam czy teraz również druga tura będzie się cieszyła większym zainteresowaniem. Przyznam, że wśród moich znajomych panuje przekonanie, że druga tura jest zwykle mniej oblegana. Ale to dobrze... chyba, bo może takie podejście mobilizuje do udziału w wyborach ;)

Teoria mówi, że frekwencja pokazuje zaufanie obywatela do państwa, poczucie samorządności., więc rosnąca frekwencja cieszy. To prawda, że jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej świadomym, coraz bardziej samodzielnym, coraz bardziej obywatelskim. Chcemy o sobie decydować, a wybory do struktur państwowych są metodą na to. To my decydujemy, każdy z osobna, poprzez wrzucenie karteczki do urny. Chyba każdy w Polsce zna powiedzenie „ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka” czy „kropla skałę drąży”. Ta mała kropla, jaką jest pojedynczy głos, ma ogromną siłę. Naprawdę.

To, że coraz więcej osób bierze udział w wyborach pokazuje, że rządy Platformy Obywatelskiej przynoszą wyniki – pozytywne wyniki. Dobre sprawowanie władzy działa. Ruch obywatelski, z którego zrodziła się Platforma Obywatelska działa. Hasło „CHODŹ Z NAMI, TWÓJ GŁOS MA SENS” ma sens :)

Nie pozostaje mi nic innego, jak zakrzyknąć: CHODŹ Z NAMI I ZAGŁOSUJ NA BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO!

18 cze 2010

Głosuję na Bronka

Szanowny Czytelniku, Internauto, Twój głos ma sens.
W niedzielę 20 czerwca idź na wybory.
Lokale wyborcze będą czynne od godziny 6.00 do 20.00.

Zagłosuj na Bronisława Komorowskiego. Ja zagłosuję.

Chodź z nami!